Z sercem na dłoni.

Cały czas myślę o prezentach...

Z tą też myślą powstało szydełkowe serce na szpilki i igiełki.

By żadna igła , ani też szpilka nie zginęła w ferworze prac ręcznych.

Igielnik przyozdobiłam blado-różową nitką.

Oraz koralikami w podobnym odcieniu różu oraz perłowymi, mniejszymi.

~~~~

W wolnych chwilach staram się pojąć zacną sztukę sztrykowania na pięciu drutach.

~~~~

Sentencja na dziś:

"Życie ma ty­le ko­lorów, ile pot­ra­fisz w nim dostrzec."

Małgorzata Stolarska

;-))

Szykuję się do Świąt....

...już teraz, bo czas leci nie ubłagalnie... Ozdób choinkowych w tym roku dla siebie nie robię. Pozostało wiele z lat poprzednich. (jedynie na zamówienie) 

Szydełkiem od kilku wieczorów działam mocno. Pomysłów na prezenty mam kilka ;-))

Ciepłe i pastelowe kolory wiodą prym w moim heklowaniu.

~~~~

Na moje Podaj Dalej zapisała się bardzo uzdolniona Kinga-Klamaja . Jak obiecałam, wyrobiłam się w przesyłką w tym roku i do Kingi poleciał taki podarunek:

Kinga lubi broszki z organzy więc do kolekcji ma i jedna moją ;-))

~~~~

Pochwalę się jednym z urodzinowych prezentów, jaki w dniu urodzin przywędrował do mnie od niesamowicie szczerej i otwartej osoby jaką jest Iza z mojej-enklawy

Iza idealnie wpasowała wysłanie przesyłki i w dniu urodzin sprawiła mi wielką przyjemność:

Piękne serwetki autorstwa zdolnej Izy i cudny ręcznie malowany na szkle Aniołek. 

Za co jeszcze raz serdecznie Izo dziękuję!!!

Jeśli nie znacie blogów obu zdolnych Pań, serdecznie Was zapraszam do ich odwiedzenia 

;-))

Babcine Bąbelki - wzór.

Bardzo dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem odnośnie mojego pierwszego sweterka na drutach. Jestem tak szczęśliwa, że udał się tak jak sobie to zaplanowałam! Cała praca nad nim jak i Wasze miłe słowa dodały mi skrzydeł!!

Jak obiecałam podaję wzór ;-))

Prawa strona robótki:

Lewa strona robótki:

  razem:

Niestety nie znam jego fachowej nazwy... Z racji, że wzorek pokazała mi moja Babcia, nazywam go:

Babcine bąbelki:

rząd 1: oczko brzegowe , następnie oczko lewe, oczko prawe, oczko lewe, oczko prawe itd. (jakbyśmy dziergali ściągacz)

rząd 2: oczko brzegowe i następnie same oczka lewe - to będzie nasza prawa strona robótki.

rząd 1: ob , ol , op , ol , op , *** ob - lewa strona robótki

rząd 2: ob , ol , ol , ol , ol , *** ob - prawa strona robótki

oznaczenia:

ob - oczko brzegowe

ol - oczko lewe

op - oczko prawe

***  - powtarzać

Wzorek bardzo prosty i łatwy i szybko się dzierga. W razie jakichkolwiek pytań, piszcie.

Jeśli znacie fachową nazwę ściegu - też piszcie, chętnie nazwę go prawidłowo.

;-))

Pierwszy sweterek na drutach.

W tygodniu wykończyłam mój pierwszy sweterek na drutach!!

W połowie października wygrałam od Małgosi-Pstro piękną włóczkę , z której sztrykowałam zacięcie sweterek z rękawkiem do ramion. Obaw miałam wiele, czy dam radę z wycięciem pod pachą, z wyprofilowaniem rękawka, z dekoltem... UDAŁO się!!! Wielce pomocny był dla mnie kurs Iwony z Drutoterapii ;-)) -polecam-

Ku mojej wielkiej radości, rękawek układa się idealnie ;-))

Brzegi wykończyłam szydełkowym ząbkiem.

Z efektu jestem bardzo zadowolona!

Nic się nie podwija, układa się doskonale i równie świetnie się nosi.
W następnym poście objaśnię jakim wzorkiem robiłam... Nauczyła mnie go Babcia.

;-)) 

Rock, Grunge style, Black.......

Lubię rock, lubię czerń... i jakoś tak w skutek silnej potrzeby zorganizowania "miejsca" dla bardzo ważnej dla mnie zawieszki powstała ta bransoletka... jedna z moich ulubionych. Prosta, czarna, elegancka, pasująca do każdego stroju. Więc bez względu na modowy kaprys mogę zawsze ja ubrać ;-))

Ekologiczny rzemyk, szklane koraliki, posrebrzane elementy oraz ważna dla mnie zawieszka ze stali chirurgicznej (napis pozostawiam dla siebie)

;-))

~~~~

Sentencja na dziś:

"W życiu piękne są tyl­ko chwile."

Ryszard Riedel

~~~~

;-))

Odrobina połysku.

Razem z TYMI słonecznymi serwetkami posłanymi Alince na Florydę poleciała również kosmetyczka. Wykonana szydełkiem ze sznurka typu szpagat oraz złotej błyszczącej nitki. 

Idealna do torebki, na kosmetyki lub biżuterię, lub inne ważne dla nas drobiazgi.

Wykończona tasiemką w kolorze starego złota, oraz kamykiem z tworzywa.

Zapinana na zamek błyskawiczny, wewnątrz  jasna podszewka, wszystko wszywane ręcznie.

Nowa Właścicielka zadowolona z podarków, a to jest najważniejsze i cieszy gdy w naszą prace wkładamy serce.

~~~~

Sentencja na dziś:

"W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca."

Paulo Coelho

~~~~

;-))

Niedzielnmy relaks i obchody imienin ul.Św.Marcin w Poznaniu.

Co roku dnia 11 listopada czyli w dniu Święta Niepodległości Poznaniacy obchodzą również święto ulicy Świętego Marcina. Największym symbolem tego Święta dla nas są rogale świętomarcińskie!

Co roku obchody wyglądają inaczej, wspólnym zawsze akcentem jest min. korowód ze Świętym Marcinem (w tym roku w stroju rzymskiego legionisty który w otoczeniu szczudlarzy, muzyków, machin i platform przemierzy ulicę, kończąc przemarsz pod Centrum Kultury "Zamek". Gdzie na plenerowej scenie Prezydent Miasta Poznania przekazuje św. Marcinowi klucz do bram miasta, co staje się sygnałem do rozpoczęcia radosnego świętowania ,którego finałem jest pokaz fajerwerków. We wszystkich sklepach, specjalnie ustawionych straganach są też dostępne rogale świętomarcińskie - symbol tego święta ;-))

Szczegółowy plan obchodów dostępny TUTAJ .

Co roku rogale marcińskie kupowałam. W tym roku postanowiłam spróbować sama je upiec! Tradycyjne rogale (te dostępne w sklepie z certyfikatami) powinny być z białym makiem. Swoje rogale zrobiłam z czarnym - certyfikat mi zbędny ;-)) Bo domowe okazały się o wiele bardziej apetyczne ;-))

Dla zainteresowanych podaję przepis:

ROGALIKI

• 570g maki pszennej zwykłej
• 12g drożdży instant lub 24 drożdży świeżych (użyłam świeżych)
• ok. 190 ml mleka
• 65 g margaryny
• 4 łyżeczki cukru
• 2 jajka + żółtko do posmarowania
• sól do smaku
• mada makowa wg.uznania ja zużyłam ok. 900 g

-W misce mieszam wszystkie składniki. Suche drożdże wsypujemy a świeże najpierw rozpuszczam w części mleka z cukrem i dopiero wówczas wlewam do pozostałych składników. Mleko i cukier z tych samych składników.

-Wyrobione ciasto przekładam na blat i zagniatam do uzyskania gładkiej masy. Wkładam do czystej miski i pod ścierką odkładam w ciepłe miejsce na 1 godz.

-Wyjmuję ciasto, dzielę na trzy części. Każdy kawałek wałkuję na okrągły placek  i dzielę na osiem części jak pizze.

-Lekko naciągając trójkąty, układając masę makową na całej powierzchni ciasta zwijam rogalik od szerszej do wąskiej części. Przykrywam je ścierką i odkładam by podrosły na ok. 45 min.

Smaruję wyrośnięte rogaliki rozmąconym białkiem.

Piec 15-17 minut w 190 stopniach.

Ostudzone rogaliki polewam gęstym lukrem.

SMACZNEGO!

~~~~~~

Niedzielny relaks!

Kubek aromatycznej melisy z pomarańczą, robótka i pachnący rogalik.

;-))

Ślepy traf szczęścia trafił do........

Serdecznie dziękuję za udział w moim blogowym rozdaniu, miałam przyjemność poznać wiele nowych i bardzo twórczych blogów, każdy odwiedziłam, wybaczcie że nie wszędzie zostawiłam po sobie ślad...

Nie przedłużając....

.

.

.

.

Ślepy traf szczęścia trafił do

.

.

.

.

Gratulacje dla hand made by pstro  i proszę o adres na nitkowy.swiat@gmail.com 

;-))

Jeszcze raz dziękuję Wszystkim za udział i zapraszam na kolejne wpisy...

Dziś pierwszy raz upiekłam rogale - jestem poznanianką!

Dziergam kamizelkę dla siebie z wełenki jaką wygrałam w rozdaniu... O losie... właśnie u Pstro! Chyba ta wełenka sprawiła, że ślepy traf sprawił że karteczka właśnie z tym nickiem wypadła. O rogalach (wyszły pyszne) i kamizelce sztrykowanej nowym wzorem dla mnie (instruowanym telefonicznie przez Babcię) będzie w następnych postach.

;-)) 

 

Jak wykonać szal z ażurowej taśmy - kurs.

Publikując kolejne moje zakręcone szale boa z ażurowej taśmy wielokrotnie padały pytania jak je wykonuję, jakim wzorem itp. Przyszykowałam dla Was filmik instruktażowy ;-))
Podaję link do filmiku, bo zupełnie nie wiem dlaczego w części roboczej bloga filmik jest widoczny, a normalnie nie.
https://youtu.be/MCntGS5IuBI

W razie jakichkolwiek pytań proszę piszcie ;-))

Łącznie wydziergałam siedem szali ;-)) Nie pokazywałam wszystkich, ponieważ czasem kolor włóczki ich był taki sam, a nie chciałam być zbyt mono tematyczna ;-))

Ciekawostką jest to, że każdy szal ma inną długość! Mimo iż zawsze nabieram siedem 'oczek' szale mają długość od 150 do 170 cm.

Trzy ostatnie pokazane zresztą w filmiku... Dwa kolorki już pokazywane i jeden nowy, iście jesienne barwy ;-))

 Mam nadzieję, że filmik przybliżył Wam sposób powstawania szali z ażurowej taśmy. W razie jakichkolwiek pytań śmiało piszcie.

;-))